Pijani kierowcy plagą polskich dróg
Co pewien czas opinią publiczną wstrząsa informacja o kolejnych śmiertelnych ofiarach jazdy na podwójnym gazie.
Pijani kierowcy to plaga polskich dróg. Co pewien czas opinią publiczną wstrząsa informacja o kolejnych śmiertelnych ofiarach jazdy na podwójnym gazie. Po wypadku w Kamieniu Pomorskim, gdzie pijany kierowca zabił 6 osób, ponownie jest to w Polsce temat numer jeden. Nic więc dziwnego, iż politycy wszystkich opcji politycznych prześcigają się w pomysłach rozwiązania problemu.
Rząd przyjął 7 stycznia 2014 roku rekomendacje zmian w prawie dotyczące pijanych kierowców. Rada Ministrów zaproponowała, m.in., aby kierowca, który po raz pierwszy zostanie przyłapany na prowadzeniu pod wpływem alkoholu stracił prawo jazdy minimum na 3 lata i zapłacił nawiązkę - co najmniej 5 tys. zł. Kierowca złapany po raz drugi zapłaciłby nawiązkę minimum 10 tys. zł. Wyroki w takich sprawach byłby publicznie ogłoszone, a dane osobowe ujawnione. Osoba, która po raz drugi zostałaby przyłapana na jeździe pod wpływem alkoholu, traciłaby prawo jazdy na okres 5 do 15 lat.
Od 2015 r. ma istnieć także obowiązek wyposażenia pojazdów w alkomaty. Ograniczona miałby też być możliwość wymierzania przez sądy kar w zawieszeniu.
Na dotychczasowym poziomie pozostać miałyby limity stężenia alkoholu decydujące o zakwalifikowaniu czynu jako wykroczenia lub przestępstwa. Obecnie gdy zawartość alkoholu we krwi wynosi lub prowadzi do stężenia od 0,2‰ do 0,5‰ (lub obecności w wydychanym powietrzu od 0,1 mg do 0,25 mg alkoholu w 1 dm3), określa się to jako stan po użyciu alkoholu, co stanowi wykroczenia z art. 87 Kodeksu wykroczeń, zagrożone karą aresztu, grzywny nie niższej niż 50 zł. Jeśli stężenie alkoholu we krwi przekracza 0,5‰, albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość (a w wydychanym powietrzu jest go więcej niż 0,25 mg w 1 dm3), wówczas jest to stan nietrzeźwości, co stanowi przestępstwo z art. 178a Kodeksu karnego i podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności oraz pozbawienia wolności do 2 lat. W obu przypadkach sąd orzeknie także zakaz prowadzenia pojazdów.
Stwierdzenie, iż stężenie alkoholu we krwi lub w wydychanym powietrzu prowadzi do stężenia przekraczającego w/w wartości oznacza, że jeżeli np. tuż przed jazdą wypijemy alkohol, ale w chwili kontroli wynik mieści się jeszcze w granicach normy, to policjant może wykonać kolejne pomiary – jeżeli stężenie będzie wzrastało i przekroczy ustawowe limity zawartości alkoholu, nie unikniemy kary, mimo, że przy pierwszym badaniu wynik nie przekraczał dopuszczalnych granic .
Trzeba pamiętać, iż z jazdą pod wpływem alkoholu wiążą się również konsekwencje natury finansowej. Pijanym kierowcom nie należy się odszkodowanie z polisy AC, bowiem ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez kierowcę, który spowodował kolizję, będąc w stanie po użyciu albo w stanie nietrzeźwości. Podobnie jest z ubezpieczeniem OC, które nie pokryje strat wyrządzonych innym osobom przez pijanego – ubezpieczyciel po wypłacie odszkodowania lub zadośćuczynienia poszkodowanemu zwróci się o te kwoty z regresem do pijanego kierowcy - mogą to być kwoty sięgające nawet kilkuset tysięcy złotych.
Podjęte przez Rząd prace dążą do zapewnienia większej skuteczności ścigania i karania pijanych kierowców. Czas pokaże, czy prace te przyniosą realne rozwiązania, czy też są to jedynie populistyczne działania, mające uczynić zadość oczekiwaniom społeczeństwa wstrząśniętego ostatnimi wydarzeniami.
Wpis ten nie stanowi opinii lub porady prawnej w rozumieniu obowiązującego prawa. Ma on wyłącznie informacyjny charakter, stanowiąc wyraz poglądów jego autora na tematy prawnicze. Autor wpisu nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne skutki decyzji podejmowanych na jego podstawie.